Często camper i biwakowanie kojarzą się z kuchnią szybką - daniami "z torebki" lub tłustymi kiełbasami smażonymi nad ogniskiem. Kiełbaski lubimy, dania z torebki też się zdarzają ale wyjazd na biwak nie oznacza monotonii. Zwłaszcza w camperze, gdzie jest pełne kuchenne wyposażenie można zaszaleć. Jako maniakom smaków azjatyckich zachciało nam się właśnie czegoś w tym stylu podczas wypadu na narty do Jakuszyc. Choć po 20 km biegu ciężko zabrać się za gotowanie, to z niewielką pomocą można potrawę przyrządzić w 25 minut.
Składniki:
- 1-2 brokuły surowe
- 1 czerwona papryka
- opakowanie polędwiczek z kurczaka
- mała cukinia
- czerwona cebula
- imbir (ile kto lubi)
- ostra papryczka chili - można zastąpić pieprzem cayeńskim w proszku
- 4-5 ząbków czosnku
-sos sojowy (najlepiej ciemny i jasny)
- kolendra świeża lub listki pietruszki
- sezam lub orzechy nerkowca lub orzeszki ziemne (ja miałam takie w pikantnej posypce)
- łyżka miodu
- oliwa, olej a najlepiej olej sezamowy lub z orzeszków ziemnych
- opcjonalnie łyżka mąki ziemniaczanej
-limonka lub cytryna
Na makaron teryaki:
- makaron z zupki chińskiej (najlepiej ryżowy lub sojowy)
- sos teryaki
Przygotowanie:
Brokuły i paprykę kroimy i wkładamy do jednego naczynia. Cebulę kroimy w piórka i odkładamy do miski ze startym na drobnej tarce imbirem, czosnkiem oraz pokrojoną w drobną kosteczkę papryczką chili. Osobno przygotowujemy cukinię - można ją pokroić lub poszatkować w paski przy użyciu obieraczki. Polędwiczki także kroimy osobno.
Na głębokiej patelni lub woku, choć ja mam naszą osławioną cataplanę i jej użyłam, rozgrzewamy 2 łyżki oleju lub oliwy ( w moim wypadku oliwa plus trochę oleju sezamowego) i wrzucamy paprykę wraz z brokułami. Muszą mocno "skwierczeć" aby się przysmażyć a nie udusić, mieszamy je często, by nie przypalały się jednak za mocno. Na mniejszej patelni smażymy kurczaka lub dorzucamy go do warzyw po około 5 minutach ich smażenia. Ja mam możliwość i robię to osobno, gdyż wolę by aromaty były intensywniejsze i wymieszały się później.
Gdy kurczak i warzywa są połączone na mniejszej patelni rozgrzewamy trochę oliwy (ja trochę oleju z orzeszków ziemnych) i przygotowujemy sos. Podsmażamy najpierw cebulę z chili, imbirem i czosnkiem a po chwili dodajemy sos sojowy (tutaj kto ile lubi) u mnie jest to ok. 4-5 łyżek. Po chwili aplikujemy miód (też w zależności od upodobań) i wyciśnięty sok z połowy limonki. Sos można zagęścić odrobiną skrobi ziemniaczanej i ew. doprawić pieprzem cayeńskim oraz kurkumą.
Bardzo ważne jest aby brokuły nie straciły twardości, muszą być al dente, dlatego jeśli gotują się zbyt intensywnie można wyłączyć ogień pod nimi i po przygotowaniu sosu zalać danie nim. Na koniec obsmażamy delikatnie płatki cukinii i mieszamy z potrawą na końcu. Można przy ostatnim "zamieszaniu" łyżką, zetrzeć na drobnych oczkach trochę skórki limonki...podkręci smak i aromat.
Do potrawy można przygotować zwykły ryż lub łatwiej makaron ryżowy (ja z braku laku użyłam takiego z torebki z zupką w proszku). Po kilku minutach i odcedzeniu można go podsmażyć z sosem teryaki na patelni.Bądż też, jak mój mąż neandertalczyk :), spożyć potrawę z frytkami (?).
W miseczce podajemy warzywa z odrobiną makaronu, posypujemy ziarnem sezamu lub orzeszkami oraz odrobiną szatkowanej kolendry (ja miałam jedynie pietruszkę z kilkoma listkami selera i także było OK).
Bon Apettit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz